Saturday 5 February 2011

Bon Voyage

No to jedziemy jutro. Wedlug prognozy kilka najblizszych dni w Belgi bedzie deszczowych, ale w miare cieplych jak na luty, miedzy 8-10 stopni. Moze byc...Chociaz ten deszcz mnie nie zacheca, bo 1. moje wlosy beda znow zyly swoim zyciem, niewazne co na nich zrobie, co poloze, jak wyprostuje. 2. zwiedzanie w deszczu jest jakby nie patrzac z deko upierdliwe, zwlaszcza z dzieckiem. 3. nie zabieram kaloszy, a moje botki nie wytrzymaja nawet kropli deszczu. Sprawdzalam juz to, i po lazeniu w mokrym wracam praktycznie w takim stanie jakbym szla w samych skarpetach.

Ja piernicze, ile jest pakowania nawet na 4 dniowy wyjazd. Moze to dlatego ze ja mam OCD, i fizycznie nie jestem w stanie wyjechac nie zabierajc najpotrzebniejszych wedlug mnie rzeczy (tysiac odzywek, serum, itp na moje wiecznie nie-takie wlosy); nie moge zamknac za soba drzwi jesli wczesniej nie wysprzatam kuchni, toalety; przygotowalam chyba z 5kg jedzenia dla Sophie, na jutro na sniadanie w pociagu, potem zrobilam dla niej caly lunch, cala misa owocow i warzyw, chrupki ryzowe, ciasteczka, marchewka, ogorki, woda, rodzynki, morele, sery (ona moze je jesc kilogramami) i tony innych przegryzek. Tak to jest jak sie polacza dwie takie:jedna co lubi jesc, a druga, dla ktorej priorytetem jest zdrowe i ciagle jedzenie corki.  No i tak latalam dzis po domu, gora, dol, kuchnia, pokoje, zrobic obiad na dzis, wszystko zapakowac, paszporty, walka z drukarka, ktorej sie odechcialo wspolgrac przy drukowaniu biletow na pociag. Ale oczywiscie co bylo najwiekszym problemem w tym calym pakowaniu???? Co ja mam na siebie zalozyc?? Co wziac, co z czym kolorystycznie wspolgra, czy nie bedzie mi za zimno, a moze za cieplo, w koncu bedziemy jesc w restauracjach, chodzic po muzeach, katedrach (choc jakos nie znalazlam zbyt duzo miejsc do zwiedzania w Brukseli), jezdzic metrem w ta i tamta. I tak siedzialam w tej szafie i komodzie i dumalam. Tego nie lubie, to mi sie juz nie podoba, to bym nawet zalozyla ale zapomnialam wyprac no to klops. Wy tez tak macie, czy to tylko ja taka jakas przekrecona jestem?? Faceci maja taaaaaak latwo. Ok, jeansy, 3 podkoszulki (jedyny wybor to jaki kolor, bo wiadomo kazdy t-shirt jedno i to samo), skarpety i boxerki, hop siup, facet spakowany. Chyba zaczne chodzic w boxerkach i t-shirtach. I oczywiscie nie wspomne juz o tym jak to wczorajszy zakup pary spodni i getrow wcale ale to wcale nie ulatwia mi podjecia decyzji w co sie ubrac;)

No dobra, koncze, musze pomalowac paznokcie a potem sie jakos zapauzowac zeby nie miec zarysowan.
Dam znac fotorelacja po powrocie (czy ja wspomnialam ze ciagne ze soba mojego nikona z w miare duzym obiektywem? Nie wiem gdzie go wcisne bo juz kazdy milimetr torby zawalilam duperelami).
Milego weekendu i poczatku tygodnia w slonecznej aurze;)

6 comments:

Magda said...

Jesli macie chwile wskoczcie w pociag z Brukseli do Bruges - ladne, przyjazne miasto, belgijski odpowiednik Wenecji.

Ja kiedys tez mialam problemy z pakowaniem, ale ostatnio cos mi sie poprzestawialo i potrafie wszedzie pojechac, nawet na tydzien, tylko z moja mala czerwona walizeczka :)

Bawcie sie dobrze, trzymam kciuki, zeby deszcz zostal u nas a na Was niech nie pada.

bubalah said...

Dzieki za rade. A ile sie tam jedzie? Bo na mapie Antwerpia i Gent jest blizej, wiec myslalam zeby wlasnie w jedno z tych miejsc sie udac jesli nam czas i pogoda pozwoli.

Qoopka said...

a jak duzy ten obiektyw ? :))))
tez tak mam...upycham wszystko i ledwo sie zamek zamyka...ciuchow zgrac nie moge na koncu po wlace odechciewa mi sie jechac i tak juz zawsze...bawcie sie dobrze! czekamy na foto relacje :) buziak!

Magda said...

Godzinke i dziesiec minut z Dworca Polnocnego (Bruxelles-Nord).

Tu jest dobra strona:

http://www.brugesinfo.com/brugge-belgium-travel.php

Anik said...

Super :) Na pewno będziecie mieli świetny wypad :)
Ja jestem typem podróznika - jeansy, kilka t-shirtów, jakas sukienka i mogę jechać :) Staram się ograniczyć do minimum jeśli mam dużo jeżdzić i zwiedzać - no chyba że zaszywam się w hotelu lub jade do PL, to sytuacja wygląda zupełnie inaczej i przydała by się walizka bez dna ;)
Miłego pobytu i wielu zdjęć życzę! :)

Anonymous said...

Przyjemnosci !!! I czekam na fotorelacje ! :)
Sciski

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...