Saturday 26 January 2013

;-/

Jestem przemarznieta do szpiku kosci. Kazdej zimy tak mam. To niekonczace sie spiecie miesni z zimna, ktore trwa od momentu nizszych temperatur (w moim przypadku ponizej 15'C), do momentu az wroca cieplejsze temperatury (conajmniej te wspomniane 15'C, ale calkowity komfort ruchu odzyskuje w 24'C).
I chodze tak te kilka miesiecy cala spieta. Stopy non stop zimne, dlonie zimne, reumatyzm po kostkach skreca, skora (z egzema) jak pergamin!

Mam dosc! Chce ciepla!

Chociaz chyba nie moge narzekac, bo u nas dzis bylo 7 stopni, a jak sluchalam Trojki to mowili ze gdzies w PL dochodzi nawet do -22!!!!

Goraca czekolada ogrzewa w takie wieczory...

Oby do Wiosny... jeszcze 52 dni!

Thursday 3 January 2013

---

Jest half term, wiec musimy cos robic.
Dzis byly muffiny i Sophie w nowym fartuchu, ktory dostala od Mikolaja.
Mikolajem w tym przypadku byla nasza znajoma, ktora ma zdecydowanie talent do szycia, ale nie daje sie przekonac moim slowom i przekonaniom, ze powinna otworzyc swoja wlasna mala firme. Ja dostalam identyczny fartuch, tylko w moim rozmiarze oczywiscie, i wygladamy z Sophie jak blizniaczki w kuchni.
Wiec prosze o doping i wspierajace slowa dla znajomej ;)

A oto fartuch




Muffiny po upieczeniu prezentowaly sie cudnie na nowych francuskich serwetkach, ktore dostalam od Pewnej Wspanialej Kucharki, ktora wie ze kocham Francje ;) Dziekuje!! Prezentuja sie pieknie z francuskimi muffinkami ;)










LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...