Saturday 25 May 2013

Strach

Seminaria raczej nie sa dla mnie.
Chetnie pojde, oczywiscie, zwlaszcza jak mam mozliwosc za darmo, w ramach pracy. Ale nie lubie tej sztucznej atmosfery miedzy nowo poznanymi ludzmi, tych usmiechow sztucznych, sluchania o czyjejs pracy, ktora jest wprost Naj na swiecie. 
Zwlaszcza takie seminaria nie sa dla mnie jesli sa organizowane w centrum Londynu. Trzeba dojechac tam metrem, a ja panikuje na sama mysl. Jakies dwa lata temu dostalam malego napadu paniki po wyjsciu z metra, rece sie trzesly, brak powietrza, serce kolatalo. 
No ale dojechalam tym razem, serce nadal kolatalo ale jakos w srodku sie staralam uspokoic. 
Nie moglabym codziennie tak dojezdzac do pracy. Ale tez nie moglabym codziennie zmuszac sie do usmiechu, do zartow, do rozmow ktore mnie nie dotycza, do przebywania z ludzmi, ktorzy sa z tzw Innej Bajki.
Po ostatnich wydarzeniach w Londynie mam jeszcze wieksza psychoze. Boje sie wszystkiego i wszystkich! Wiem, ze tak byc nie powinno, wiem ze tak zyc nie mozna. Wiem, ze terrorysci wlasnie taki strach w ludziach chca osiagnac, ale nie moge nic na to poradzic. Wszystkich obserwuje, patrze na ich rece, na ich kolejny ruch. Ciezko sie zrelaksowac i o tym nie myslec, jak wychodzac z pracy w piatkowy wieczor jest sie otoczonym przez kilknascie aut policyjnych, helikoptery i pogloski, ze kogos wlasnie zabito nozem ulice dalej. Na szczescie wczoraj plotki o tym nozu sie nie sprawdzily, owszem byly zamieszki, trzech policjantow rannych. 80-osobowy tlum gowniarzy wyszedl na ulice pod naszym biurem, na starciach sie skonczylo. Szybko jechalam zeby sie stamtad wydostac, ale nawet niedaleko domu mnostwo policji w kazda strone.
Jak ja nie lubie Londynu... I od razu mowie, nie, nie mozemy sie narazie stad wyprowadzic! Z kilku powodow nie mozemy. Ja bym bardzo chciala, ale...

Nielubiany Londyn z rana, przed seminarium:








9 comments:

bajowka said...

A ja Londyn lubię, chociaż tak naprawdę najdłużej mieszkałam tam tylko 4 miesiące. Lubię tam wracać, za każdym razem odkrywam go na nowo. Pamiętam jednak swój pobyt zaraz po atakach w Londynie, wtedy każda syrena i każdy helikopter powodował u mnie lęk, może gdybym mieszkała tam na stałe miałabym podobne zdanie, kto wie?;)

Hiena said...

Wiesz, ja tez mam jakis wewnetrzym niepokoj w metrze. Tak samo jak w samolocie. Bo jak raz jestes w srodku, to musisz zaufac, ze nic sie nie stanie - bo nie masz juz na nic wplywu....

Paula said...

Współczuję.Brak poczucia bezpieczeństwa to straszne uczucie.

bubalah said...

Bajowka- ja zdaje sobie sprawe, ze tak zyc nie mozna, ale ciezko sie calkowicie zrelaksowac majac swiadomosc ze maz codziennie w metrze spedza ok 2h, a idiotow nie brakuje, o czym sie przekonujemy co jakis czas ;(

Hiena- na temat samolotu nawet nie zaczynam ;) Bo od kiedy jest z nami Sophie to mam mega prezeogromny strach przed lataniem.

Paula - to jest straszne uczucie! A jak ma sie obok siebie rodzine to poteguje sie to stokrotnie ;(

Pozdrawiam serdecznie ;)

Pati said...

metra boję się potwornie - nienawidzę. W ogóle praktycznie w ogóle nie bywam w Londynie wywołuje u mnie straszny strach. Nie wiem nie umię tego nazwać ale wszyscy wydają mi się podejrzani:/
PS samolotów się nie boję ale nie lecimy nigdy z Mężem sami bez dzieci. Albo ja sama albo M sam ale nigdy razem bez dzieciaków. Najpewniej czuję się jak lecimy wszyscy razem we 4. Pozdrawiam i mam nadzieję, że strach będzie mniejszy z każdym dniem i sytuacja w Londynie bedzie ok

Pieczyk said...

Ja też nie lubię Londynu. Nadal tu pracuję, ale od 3 lat mieszkam w Kent. Czuję się o wiele szczęśliwsza i na szczęście nie muszę metrem jeździć tylko pociągiem. Londyn uczynił mnie po kilku latach bardzo nieszczęśliwą. W Kent wszystko jest spokojniejsze, ludzi milsi, jest cicho i zielono... No i do centrum nie za daleko!

Qoopka said...

mieszkam w uk juz prawie 8 lat...i nigdy nie zwiedzilam Londynu...z jednej strony chce...z drugiej nie lubie tlumow itd...stylowa z Ciebie Kobietka like it!

Kamil said...

Bardzo fajny blog :)

Jeżeli lubisz oglądać zdjęcia zapraszam do siebie :))
(za obserwacje się nie obrażę :D )
http://photobyjoot.blogspot.com

Miłego dnia życzę : )

Bogdan said...

Interesting reflections in the first photo! Congratulations!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...