Jednym ze znakow, ze coraz lepiej znajduje swoje miejsce w nowej pracy jest znalezienie "swojego" kubka do porannej kawy w wielkiej grupie kubkow juz tam mieszkajacych.
Nie jest latwo znalesc prace na pol etatu, dla kobiety z dzieckiem przy pasie.
Ale probuje. Szukam. Chodze i rozdaje CV na prawo i lewo.
Cos juz jest w zapasie, ale chce miec pewnosc ze sprobowalam swoich sil w znalezieniu czegos lepszego, ciekawszego. Wiec nadal szukam, zanim dam konkretna odpowiedz tym ktorzy czekaja.
Ps. Przepraszam za tlo zdjecia, ale najlepsze swiatlo jest w mojej toalecie ;)