Friday 9 March 2012

Od kiedy poznalam Davida co jakis czas na moje "ale bym sobie wsiadla do auta i gdzies pojechala" on odpowiadal: "To zrob wreszcie prawo jazdy i pojedziesz".

No to "sobie wreszcie zrobilam prawo jazdy" ;)))
Donosze dumnie, ze wczoraj po poludniu stalam sie posiadaczka angielskiego prawa jazdy ;)
Zdane za pierwszym podejsciem!!;))  Dzieki malej ilosc szczescia (ulice byly w miare puste jak na stolice i moje porownanie z dotychczasowa jazda o 8 rano i korkami towarzyszacymi na kazdym rogu), egzaminator byl "czlowiekiem" a nie maszyna, ktora mega stresuje zdawajacego oraz mialam nakazane na mega ogromnym rondzie (ok, jak dla mnie mega, 3 pasma, swiatla, bus lane od 7am-7pm) jechac w lewo;)))

Tak wiec tadam, chwale sie!!!

11 comments:

Dag said...

Gratulacje :-))
A polskie prawo jazdy masz?
Czy od początku uczyłaś się jeździć w ruchu lewostronnym?

bubalah said...

Dziekuje ;)
Tylko to angielskie mam. Nigdy nie jezdzilam w Polsce, tylko ruch lewostronny znam, i chyba troche potrwa zanim zaczne jezdzic po drugiej stronie;))

Pati said...

gratulacje:)

bajowka said...

Gratuluję:)

Paula said...

Gratuluję! Ja robię i robię i jakoś zrobić nie mogę 8)

bubalah said...

Pati, Bajowka-Dziekuje ;))))
Paula-robisz i robisz w znaczeniu ze chcesz sie wreszcie zapisac na lekcje, czy juz zdalas teorie i narazie masz jazdy??
Ja dzis pierwszy dzien po zdaniu i pojechalam juz po Sophie do przedszkola. Duzo osob mi mowi, zeby jak najszybciej zaczac jezdzic po zdaniu i zaczac jezdzic sama. Bo czym dluzej sie to zostawia, tym pozniej ciezej ruszyc;) Tak wiec, malymi kroczkami przyzwyczajam sie do jazdy on my own;) Jedyny strach mam przed parkowaniem, jak trafie kiedys na jakies marne miejsce i bede sie musiala w nie wciskac;) No ale do tego tez potrzeba czasu i praktyki, wiec powoli;)
Pozdrawiam dziewczyny!

Agnieszka said...

Superasnie!!!:) Gratulacje ogromne i milych jazd!

Ja zdalam polskie i zaraz pozniej wyjechalam na studia do Niemiec i nie skorzystalam z jazdy po polskich drogach za wiele. Cztery lata temu zaczelam "na nowo" jezdzic w Stanach a teraz mam stracha jak to bedzie znowu z jazda w EU bo tam ulice i miejsca parkingowe nie sa az tak szerokie jak tutaj a bez jazdy samochodem zycia juz sobie nie wyobrazam;))

Anik said...

Gratulacje! Mi nadal motywacji brak ;)

bubalah said...

Agnieszka, napewno zauwazysz ogromna roznice;) Ja bylam w Stanach kilka miesiecy i pamietam jakie tam jest wszystko ogromne. Jakbys kiedykolwiek przyjechala do UK i wsiadla do auta, poczujesz sie jak sardynka;) Trzeba sie wszedzie przeciskac. Moja uliczka jest zaparkowana z dwoch stron i jak przyjezdza smieciarka trzeba albo za nimi czekac do nastepnej bocznej uliczki albo kombinowac jak sie wycofac;) Tak wiec mam narazie male doswiadczenie w sciskaniu sie i przytulaniu do innych samochodow;))

bubalah said...

Anik, moja motywacja bylo przede wszystkim to ze bede mogla wozic Sophie na rozne zajecia po szkole, moge sama jechac do Tesco nie czekajac na niedziele, kiedy David ma wolne, bo wtedy pol wspolnej niedzieli nam odchodzi na chodzenie miedzy polkami;(

Monika said...

Gratuluję! Dla mnie do dziś (a prawo jazdy mam już 5 lat )każdorazowy wjazd na wielkie rondo to podwyższone bicie serca ;)
Pozdrawiam z Wyspy ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...