Chcialabym powiedziec ze sie ciesze, ze juz po naszych malych podrozach. Ze jestesmy w domu. Ale niestety...
Nigdy nie lubilam swiadomosci, ze mieszkamy w Londynie.
Teraz, po zobaczeniu roznych mniej lub bardziej pieknych miejsc, upewniam sie w tym, ze jestem typowa Town Girl. Zdecydowanie nie Big City Girl!
Juz nie wspomne o tym, jak bardzo brakuje mi morza! Londyn to nie Sopot, prawda?!
Saturday, 31 August 2013
Monday, 12 August 2013
Tumblr
W moim malym-duzym uzaleznieniu od swiata wirtualnego zastanawiam sie czy ktos z moich czytelnikow jest na Tumblr?
Ja jestem tutaj.
Ja jestem tutaj.
Saturday, 10 August 2013
Holidays
Przygotowujemy sie do naszych wakacji. W tym roku, po raz pierwszy od kiedy tu jestesmy (9 lat), wakacje spedzamy w UK.
Proces z Home Office nadal trwa, nie mamy paszportow wiec dla rodzinnych wakacji pozostaje tylko Wyspa.
Jedziemy na poludniowo-zachodnie wybrzeze Anglii, niedaleko Bristol'u. W planach Stonehenge, poznanie live pewnej Blogowiczki ;), i oczywiscie mega wielki odpoczynek...
A ja jak zawsze wyjazd zaczynam od planowania i pisania list.
Proces z Home Office nadal trwa, nie mamy paszportow wiec dla rodzinnych wakacji pozostaje tylko Wyspa.
Jedziemy na poludniowo-zachodnie wybrzeze Anglii, niedaleko Bristol'u. W planach Stonehenge, poznanie live pewnej Blogowiczki ;), i oczywiscie mega wielki odpoczynek...
A ja jak zawsze wyjazd zaczynam od planowania i pisania list.
Thursday, 8 August 2013
Good Morning...
Po 4 dniach pracy z domu, dzis dzien w biurze.
Pobudka o 6:40 u mnie byla, wiec Dzien Dobry przy kawie;)
Pobudka o 6:40 u mnie byla, wiec Dzien Dobry przy kawie;)
Wednesday, 7 August 2013
...
Od kilku dni wyrywam chwasty. To taka silownia za darmo.
Palce u rak ledwo czuje. Wydaje mi sie, ze nowe miesnie mi sie wyrobily na ramionach od tej ogrodowej pracy ;)
Dzis kupilam sobie walk-in greenhouse. Sama zbudowalam, w pelnym sloncu meczylam sie z zalozeniem pokrywy. Szklarnia ma 190cm wysokosci, wiec latwo nie bylo.
Palce u rak ledwo czuje. Wydaje mi sie, ze nowe miesnie mi sie wyrobily na ramionach od tej ogrodowej pracy ;)
Dzis kupilam sobie walk-in greenhouse. Sama zbudowalam, w pelnym sloncu meczylam sie z zalozeniem pokrywy. Szklarnia ma 190cm wysokosci, wiec latwo nie bylo.
Saturday, 3 August 2013
Uwielbiam ten moment...
... kiedy wracam z "tygodniowych" zakupow i w domu jest wybor owocow, warzyw, nabialu. I sa lody ;) Zawsze na spokojnie chodzimy sobie z Sophie, mamy nasze listy, smiejemy sie, uciekamy jak najszybciej z czesci lodowek, zartujemy z innych, wybieramy najladniejsze banany, wachamy mydla w plynie. Takie babskie chwile na zakupach.
Dzis Sophie zrobila swoja wlasna liste zakupow, na ktorej znajdowal sie Kokos! Bo Sophie chce smoothie w polowie kokosa, ze slomka i mala parasolka ;) Narazie nabylysmy Kokosa, jutro Tata bedzie sie z nim rozprawial, poniewaz ja nie wiem jak sie do tego Kokosa zabrac.
A na deser byly lody...vanilla&cookies. Z malinami. Z truskawkami. Z creme fraiche.
Dzis Sophie zrobila swoja wlasna liste zakupow, na ktorej znajdowal sie Kokos! Bo Sophie chce smoothie w polowie kokosa, ze slomka i mala parasolka ;) Narazie nabylysmy Kokosa, jutro Tata bedzie sie z nim rozprawial, poniewaz ja nie wiem jak sie do tego Kokosa zabrac.
A na deser byly lody...vanilla&cookies. Z malinami. Z truskawkami. Z creme fraiche.
Subscribe to:
Posts (Atom)