Dzis byly muffiny i Sophie w nowym fartuchu, ktory dostala od Mikolaja.
Mikolajem w tym przypadku byla nasza znajoma, ktora ma zdecydowanie talent do szycia, ale nie daje sie przekonac moim slowom i przekonaniom, ze powinna otworzyc swoja wlasna mala firme. Ja dostalam identyczny fartuch, tylko w moim rozmiarze oczywiscie, i wygladamy z Sophie jak blizniaczki w kuchni.
Wiec prosze o doping i wspierajace slowa dla znajomej ;)
A oto fartuch
Muffiny po upieczeniu prezentowaly sie cudnie na nowych francuskich serwetkach, ktore dostalam od Pewnej Wspanialej Kucharki, ktora wie ze kocham Francje ;) Dziekuje!! Prezentuja sie pieknie z francuskimi muffinkami ;)
11 comments:
Mniam!
Znajoma swietnie sie spisala z tym fartuszkiem!
Boski fartuch! A serwetki wygladaja znajomo :)
fartuch profesjonalny, zresztą piekarnia też ;)
Mufinkami kusisz, oj kusisz ;)
Fartuch cudo!
Przekaze komplementy fartuchowe od wszystkich ;)
Magda, serwetki sa cudne, Dziekuje ;)
Zizi, na mufinki zapraszam. Dzisiejsze sa akurat typowo dla mnie i Sophie, poniewaz sa z migdalami, ktorych David nie przelknie;)
Jakie piękne zdjęcia można spotkać na Twoim blogu. Oczarowana jestem:)
Calla,dziekuje pieknie za komplement ;)
Świetny fartuszek , aż sama skusilabym się na taki dla siebie i mojego małego kuchennego pomocnika ...
Śliczny fartuszek, Pani Cukierniczka
wygląda uroczo przy muffinkach:))
nice !!! great blog and post is absolutely brilliant !!
You have come up with a damn good ideas keep it up! it is a mind blowing post !!!
Post a Comment