Wednesday 30 March 2011

Ja wysiadam

Juz mnie powoli rozwalaja te nasze przeziebienia, choroby, katary, gardla, kaszle. Ja od 3 tygodni chodze z bolacym gardlem, z przerwami na dzien dwa. David tez sie rozlozyl w zeszlym tygodniu, i tak sobie podajemy nawzajem. Aby otrzymac tutaj w Uk skierowanie na ogolne badanie krwi trzeba sie niezle nagimnastykowac przed lekarzem, troche naklamac, troche poskomlec jak rasowa babcia, nie robic makijazu na wizyte i wtedy moze sie trafi skierowanie;)) Tak wiec z powodu kolejnego przyplywu wirusow ja i Sophie uskutecznialysmy wczoraj i dzis siedzenie w domu. Dzis akurat troche pokuchcilysmy, muffiny zapowiadaly sie wysmienicie jak patrzylysmy na nie w piekarniku, ale niestety padly mi jak sie patrzy,nawet w takich malych muffinkach potrafie miec zakalca. Ja chyba jednak na prawde nie jestem stworzona do pieczenia. Czy ktos z Was ma jakies rady jak zrobic zeby piekne wyrosniete ciasto/muffiy nie padly?


Monday 28 March 2011

O tym co dzieje sie w przedszkolu

Tak to czasem bywa, ze dziecko nie tylko chorobska przynosi z przedszkola. Dzis Sophie "dorobila sie" malej pamiatki (miejmy nadzieje ze szybko sie zagoi), kolega Mark nie wytrzymal chyba z gronem dziewczyn ;))) Z opowiadan pan walka byla o samochod na ogrodku, Mark koniecznie chcial sie bawic czyms co mieli inni, wypatrzyl Sophie ale Sophie z tych bab co sobie w kasze nie dadza dmuchac, postawila sie stanowczym No i potem juz szybko poszlo;) I Sophie jak typowa kobieta, szczegolow nie skrywa i jak ja odebralam i spytalam co sie stalo, odpowiedziala wprost bez emocji: Mark podrapal!!!


Ps. Juz na kilku zdjeciach zblizen Sophie oczu zauwazylam ze prawe oko jest ciemniejsze.

Saturday 26 March 2011

Smacznego

W ramach rozweselania wiosennych przekasek;)) Sophie oczywiscie zabrala sie za lody (oczy) w pierwszej kolejnosci;)

Friday 25 March 2011

cd

Kilka kolejnych fotek wiosennej aury. Nie moglam dzis uwierzyc jak mi mama napisala ze w Sopocie jest snieg!!!! U nas tez ma sie troche ochlodzic w nastepnych dniach, ale snieg???? W ramach zaklinania zimna wszedzie 3 fotki.





Thursday 24 March 2011

Na czerwono

Nadal wiosennie chociaz zapowiadaja 10st w niedziele wiec trzeba byc cierpliwym. Dzis czerwone wydanie wiosny, bylo bobo, byl relaks w sloncu i pierwsze prawdziwe gorace promienie na mojej twarz, kiedy moglam posiedziec dluzej w ogrodzie jak Sophie byla w przedszkolu.








                                                         

Sophie schodzi ze schodow i slyszy moje A-la po tym jak sie uderzylam i mowi do mnie:
- Be careful mama

Sophie potrafi sie przedstawic:
- My name jest Logi

                                                       

Wszyscy, ktorym powoli koncza sie pomysly na interesujace i zdrowe przedstawienie jedzenia dla swoich bambinos, zajrzyjcie Tu (przejrzyjcie wszystkie strony tego bloga, wiecej zdjec znajduje sie w srodku opisow). Jestem pod wrazeniem i zdecydowanie planuje rozjasnic posilki Sophie wraz z nadejsciem wiosny.

Spokojnego weekendu i duuuuzo slonca;)

Wednesday 23 March 2011

Powoli...

...wychodzimy na prosta. Sophie nie ma sladu po wysypce, humor i energia dopisuja od switu do nocy, przedszkole ruszylo pelna para. Mama powoli dochodzi do siebie, jeszcze na antybiotyku, ale zdecydowanie lepiej niz bylo. Wiosna takze chyba sie lepiej poczula i przyszla planowo, dokladnie wtedy kiedy wszyscy na Nia czekali, slonce, cieplo, lekki wiosenny wiatr.
I sa pewne rzeczy, ktore bardzo lubie w UK. Ta mieszanka kultur, kuchni, smakow, narodowosci, roznych sklepow i sklepikow. Koniec marca i juz mozna kupic arbuza. I nie mowie o jakims suchym, wybladlym arbuzie, ale o czerwonokrwistym, slodkim i soczystym. Sophie nazywa arbuza Bobo (chyba juz kiedys o tym pisalam), wiec jutro w drodze z przedszkola moze kupimy bobo i bedziemy sie objadac, az bedzie nam cieklo po brodach;))

Kazdy juz czuje cieplo, relaks przychodzi latwiej nawet w miejscach publicznych, typowa angielska reakcja, wszystkie parki zaczynaja byc okupowane


Nasze ogrodkowe zonkile




I panna S. Wychodzac teraz na kazdy spacer zaklada okulary. I stylowo je zdejmuje jak tylko wchodzimy do sklepu, zaklada je sobie na glowe;))

Z tata na popoludniowych wyczynach z hulajnoga.


No i czas wiosennych porzadkow, a najlepsza pomocnica jest...




Friday 18 March 2011

Scarlet Fever cd

Tak, od jutra ja zaczynam brac antybiotyk, a wyniki Sophie wykazaly szkarlatyne. Sophie juz lepiej, wysypka niewidoczna, jedynie jej skora jest jeszcze szorstka. Prawdopodobnie po 2-3 tygodniach zaczyna sie bardzo luszczyc skora dziecka, wiec akurat na to nie czekam z radoscia, bo pewnie bedzie ja to swedziec. A ja jako osoba ktora ma egzeme, ktora cale swoje zycie przedrapala, ktora zna "smak" sterydow, wiem ze swedzenie to marna przyjemnosc. Tak wiec mam nadzieje, ze to luszczenie przejdzie szybko i bez zbednych dramatow.

Nie mam dzis zadnych zdjec, nie mam sil na podniesienie aparatu, na szukanie inspiracji, na edycje. Mam ochote spac calymi dniami. Takie choroby wykanczaja, bo wpierw Sophie chora, to jedna noc przespana z nia w lozku, inne noce bylam jak stroz, ciagle sie wsluchiwalam w baby monitor czy sie nie krztusi jak kaszle, czy oddycha, czy wszystko ok. Jak juz jej antybiotyk zaczal pomagac, to wtedy mnie rozlozylo, i tez spanie nie bylo najlepszej jakosci. W dzien zamiast posylac Sophie do przedszkola, obie meczymy sie w domu, nuda nam juz wychodzi nosem. Bleeee, tyle mam do powiedzenia chorobskom.

Monday 14 March 2011

Scarlet Fever

O wiele ladniejsza nazwa niz Szkarlatyna, czyz nie? O to wlasnie sa podejrzenia ze Sophie zlapala. Wyniki beda za kilka dni, a w miedzy czasie zaczelismy penicyline na to cholerstwo. Ja od soboty tez chodze z bolacym gardlem, nie rozstaje sie z papierem toaletowym (dmuchamy domowe nosy w papier poniewaz paczka husteczek schodzi po 2 dniach,a rolek papieru mamy miliony). Pytanie gdzie Sophie sie zarazila, przedszkole, plac zabaw z ogromna piaskownica? Jest tez podejrzenie o rozyczke, ale to dopiero pokaza wyniki.
Dzis rano jak obudzilam Sophie moim oczom ukazala sie mala,czerwona buzka, z dodatkiem wysypki na calym ciele. Po godzinie wreszcie sie dodzwonilam do lekarza, po dwoch zostalismy zaproszeni na wizyte emergency. I niestety trafilysmy na Najgorszego lekarza ktory tam pracuje. Nie moge zniesc tego goscia, juz kiedys ja u niego bylam, i podczas wizyty mialam dwie mysli: albo wyjde w tej sekundzie albo mu przyloze. Zero podejscia do pacjenta,zero jakiejkolwiek chocby najmniejszej satysfakcji z zawodu, chamstwo i pospiech. Chcial dzis zbadac Sophie gardlo, wzial patyczek i mowi ze mam je otworzyc buzie. Sophie oczywiscie bunt, placz i strach. Wiec mu mowie ze Sophie jest bardzo wrazliwa na takie rzeczy w gardle (nawet szczoteczka do zebow myjaca tylne zeby wywoluje u niej odruch wymiotny) i moze zwymiotowac. On z mina jakby mu sie zyc nie chcialo odpowiada sucho: Moze wymiotowac, byle nie na mnie. No to ja w tym momencie zaczelam wykorzystywac telepatyczne zdolnosci matka-corka i mowie sobie w glowie: Sophie, celuj w doktora, celuj w doktora!! Koniec koncow zwymiotowala troche, bo po patyku nadszedl dlugi patyk do pobierania wymazu z gardla. Czekamy na wyniki, oby dobre i oby Pan-Doktor-Nie-Znosze-Mojej-Pracy stwierdzil ze rezygnuje z pracy w naszej przychodni. Nastepnym razem upewnie sie zeby to nie on nas przyjmowal.

A tak dajemy sobie rade z Pania Scarlet.


Bedac dzis w Tesco z recepta moja mala chora panienka ledwo patrzyla wiec nie moglam jej odmowic troche luksusu jaki dla kobiety jest...bizuteria;)






Monday 7 March 2011

Czekamy i nalesnikujemy

Nic sie nie dzieje. Nic oprocz dwoch rzeczy: czekamy na wiosne i w miedzyczasie robimy nalesniki.

Sophie w drodze do przedszkola mowi: Sophie nie chce do przedszkola.
W drodze powrotnej do domu mowi: Sophie nie chce do domu.
Wiec chyba wszystko w normie, zwyczajne zachowanie przedszkolaka;))

Poliglotyzm przejawia sie coraz czesciej, czasem w zabawny sposob, czasem w bardzo przemyslany.
Zabawny:
Sophie po uderzeniu sie w stol w lokiec: Mama, Yamin boli elbow. (yamin-z hebr prawy)

Przemyslany:
Do mnie mowi Kocham Cie bardzo, do taty mowi I love you very much.

A tu nadzor jaki ostatnio Sophie sprawowala nad robieniem nalesnikow;)


Milego poniedzialku, oby nadchodzacy tydzien byl u wszystkich chocby o te killka stopni cieplejszy. Jakby ktos sie zastanawial gdzie jest slonce, to oswiadczam ze wedlug prognozy ma byc na wyspach przez najblizsze dni. Jak bedzie to przesle promyki i do Was;))

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...